środa, 13 listopada 2013


:>   Świętaaaaaa :> których ja nienawidze :D Ojciec wrócił z delegacji a ja musze sprzątac :> a w moim przypadku sprzątanie to szukanie przygód :P Wiedzą to Ci którzy odwiedzili kiedyś mój pokój ;]  Już jeden szok zaliczony :> Kubuś... niby zwykły BEZPIECZNY sok marchefkowy dla dzieci i tym podobnych :> a okazuje sie że po dwóch tygodniach spędzonych za łózkiem ten niby nie winny socek zamienia sie w istna bombe biologiczną :> Chciałam go wyląc i nic nie podejrzewając zagadałąm sie z mama pod czas gdy tylko odkreciłam zakrętke on wybuchl mi w ręku i poszła z niego jakas biała para :> więcej nie będe inwestować w tym podobne zagrożenia mojego zdrowia... od dziś woda gazowana która nie ma tendencji do fermentowania :>   Mam nową ksywke made by Adam... Dziara :> :P   Nie będe nikomu życzyła miłych i wesołych świąt, bo ja ich nie obchodze :> Gwiazdke jeszcze zniose ale tych to już wogóle, na szczescie w tym roku rodzice zwalają sie rodzince na łeb a nie na odwrót a ja będe miałą świety spokój ;]   Ostatnio mam jakies takie melancholijne nastroje... Wspominam... Zeszłoroczna wielkanoc... Pamietam, że zajebiście wiało... Reszty nie chce pamiętać   A teraz ide... dalej szukac podłogi w moim pokoju... o ile coś takiego jak podłoga jeszcze tu istnieje... bo dawno jej nie widziałam
btw polecam impezy militarne, eventy, wyjazdy motywacyjne www.militarne-borne.pl
Do usłyszenia!